O Zameczku
Wyobraźcie sobie miasteczko niewielkie, czterotysięczne, położone nad rybną rzeką pomiędzy górami. Takich skupisk ludzkich u progu dwudziestego stulecia zapewne było wiele. Najważniejszym placem w miasteczku był rynek z ratuszem, nieopodal zaś, przy głównej ulicy, stało kilka, a może kilkanaście murowanych, piętrowych kamienic ze sklepami na parterze…
Tak jak wtedy, tak dzisiaj zapewne mało znalazłoby się w Ustroniu osób, które mieszkając tutaj, bądź też przyjeżdżając na wypoczynek lub kuracje w sanatorium, nie zwróciły uwagi na tajemniczy budynek z basztą, położony nieopodal doliny Gościradowca.
Usytuowana w malowniczej okolicy, za mostem na rzece Wiśle prowadzącym na Zawodzie, zawieszona na urwiskiem willa dziś trochę utonęła w zieleni drzew gęsto obrastających wąwóz, przez co wydaje się być jeszcze bardziej zagadkowa.
Niewątpliwie, obiekt ten o interesującej architekturze łączącej w sobie elementy dawnej willi i warownego zamku, już przeszło sto lat temu wzbudzał podziw i intrygował swoim niecodziennym, utrzymanym w baśniowym klimacie wyglądem.
W latach międzywojennych ustroniacy przyjęli nazywać tę tajemniczą willę „Zameczkiem” i tak już pozostało do dzisiaj. Dlaczego przylgnęła do niej taka nazwa? Zapewne ze względu na basztę i to pewne usytuowanie obiektu, …. jakby na wzgórzu. Tak twierdzą najstarsi mieszkańcy Ustronia.
Popularność i tradycje uzdrowiskowe Ustronia, kurortu zatwierdzonego przez ówczesne, austriackie władze w 1882r. sprawiły, że zaczęli tutaj również przyjeżdżać elitarni kuracjusze
i letnicy z całej Monarchii Austro-Węgierskiej. Właśnie z myślą o takich gościach w 1901r., na wzniesieniu prawego brzegu rzeki Wisły, za drewnianym mostem na Zawodzie, wybudowana została przez doktora Gotftfrieda Kunza willa „Villa Kunz”, później znana jako pensjonat „Zameczek”.
Przez lata wiele razy zmieniali się właściciele, aż do 1957r, kiedy to Prezydium Miejskiej Rady Narodowej w Ustroniu postanowiło przekazać budynek na okres 15 lat w dzierżawę Fabryce Palenisk Mechanicznych z Mikołowa. Istotnie z chwilą przekazania „Zameczku” Fabryce Palenisk, ogólny stopień zużycia budynku oszacowano na 40%, nie ma się czemu dziwić, bowiem licząca wtedy 57 lat willa nad Wisłą przeżyła w końcu dwie wojny światowe i 9-ciu właścicieli, nie wspominając już o okupacyjnych, a później kwaterunkowych lokatorach. Budynek bowiem nie posiadał wtedy instalacji wodno-kanalizacyjnej, rynien, ubikacji wewnątrz budynku oraz centralnego ogrzewania, a jedynie niektóre pomieszczenia wyposażone były w piece kaflowe.
Od 1999r. opisywaną nieruchomość dzierżawili Państwo Małgorzata i Piotr Juraszkowie, a dwa lata później zostali już dwunastymi z kolei właścicielami willi, która wymagała gruntownego remontu i przebudowy. I tak historia zatoczyła koło – od Gottfrieda Kunza do Małgorzaty i Piotra Juraszków. Liczący ponad 120 lat „Zameczek” nadal gości w swoich progach turystów i kuracjuszy ustrońskiego uzdrowiska, z tą tylko różnicą, że na baszcie już nie powiewa jak 100 lat temu flaga obcego mocarstwa, ale polska biało-czerwona.
Obecnie dom wczasowy „Zameczek” to nie tylko dawna willa, ale także nowsze budynki, stanowiące swoisty kompleks turystyczny dysponujący około 60 miejscami noclegowymi i zaprasza w swoje progi gości nie tylko w sezonie letnim jak to było dawniej, ale przez cały rok. O ile dom ten na początku XX wieku królował nad doliną Wisły, był znaczącym punktem w panoramie Ustronia, o tyle na początku następnego wieku, zasłonięty przez wysokie drzewa, stał się od tej strony niewidzialny.
Na pewno dzięki temu stał się niespotykaną ostoją ciszy i rodzinnego wypoczynku, a może jest przez to tym bardziej tajemniczy? Tak przedstawiają się fakty z historii willi nad Wisłą – „Zameczku”, tylko że z trochę innej, mniej klasycznej baśni.
Jest to tylko część jakże obszernej historii naszego ośrodka, którą mogą Państwo poznać w całości mając możliwość bezpłatnego wypożyczenia w naszej recepcji „Pamiętnika Ustrońskiego”, w którym opisane są dzieje, jednego z pierwszych pensjonatów w Ustroniu.
Źródło – „Pamiętnik Ustroński nr 13”, Towarzystwo Miłośników Ustronia 2007r.